Od jakiegoś czasu jestem na diecie, idzie mi całkiem nieźle :). Zawsze byłam łasuchem i pochłaniałam czekolady, chałwy i marcepany w całości :) nie było tego po mnie szczególnie widać, ale wieku nie ubywa i kolejna ciąża zostawiła mi trochę zapasu, którego od 4 lat nie zgubiłam. Któregoś wieczoru, po zjedzeniu wielkiej porcji lodów pistacjowych z przerażeniem przeczytałam, że to było! 800!! kalorii. Stwierdziłam, że to lekka przesada i najwyższy czas się ogarnąć. To ostatni dzwonek by coś zmienić, wszak 40 puka do drzwi :)
Tak więc wyciągnęłam z przepaści dietę zdobytą z rok temu i postanowiłam zadziałać. Trochę nie bez obaw, bo to moja pierwsza w życiu dieta, ale tłumaczę sobie, że to plus, bo organizm powinien łatwiej zareagować bo nie ma żadnych wcześniejszych naleciałości. I się nie myliłam, oby tak dalej, 20 dni za mną, jeszcze 8. Potem zobaczymy. Ale do starych nawyków żywieniowych już raczej nie wrócę.
Nie mam szczególnych ciągot słodyczowych, wręcz przeciwnie z niechęcią patrzę na nie. Jednak brakowało mi czegoś do przegryzienia od czasu do czasu bez szczególnego uszczerbku dla diety. I wynalazłam owsiane batoniki musli domowej roboty. A że ja zawsze lubiłam takie wynalazki, postanowiłam sobie je wykonać :)
Przepis z tej strony lekko zmodyfikowany, żurawiny nie kroiłam, jabłek jest ciut więcej i ziaren zdecydowanie też. Zresztą wg mnie przepis można dowolnie dostosowywać do własnych potrzeb i upodobań.Wyszły prze-py-szne :).
2 szklanki płatków owsianych górskich niebłyskawicznych
1 szklanka suszonej żurawiny
2 łyżki miodu
1/2 kg słodkich jabłek
2 łyżki soku z cytryny (ja dałam sok z całej )
1 płaska łyżeczka soli
1-1,5 szklanki uprażonych ziaren: pestki dyni, słonecznik, sezam, płatki migdałów
Jabłka zetrzeć na tarce o drobnych oczkach razem ze skórką, żurawinę namoczyć w wodzie przez około 5 minut, odcedzić i można posiekać. Jabłka, żurawinę, sól, płatki owsiane, miód i sok z cytryny, dokładnie wymieszać. Miskę przykryć i wstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia dodać uprażone ziarna słonecznika, płatki migdałów i sezam, dokładnie wymieszać. Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia, wyłożyć masę, docisnąć. Piec w piekarniku nagrzanym do około 200 st. C przez około 30 min. Zostawić jeszcze na 10- 15 minut w piekarniku. Kroić ostrym nożem na porcje jeszcze w formie, na razie bez wyciągania i zostawić do całkowitego wystygnięcia. Potem można przełożyć np. do zamykanego słoika lub zawinąć w folię aluminiową i zamrozić. Porcyjki można sobie wyjmować w razie potrzeby, 20 minut w temp pokojowej i gotowe do zjedzenia. Polecam!
niedziela, 30 marca 2014
czwartek, 27 marca 2014
serduszkowe sukieneczki
Moje sukieneczki spodobały się szerszemu gronu. Zostałam poproszona o uszycie takich dwóch koniecznie jednakowych- dla bliźniaczek i kolejnych dla koleżanek :). Bliźniaczkowe sukieneczki ze zdjęcia już poleciały do Irlandii, kolejne czekają na uszycie. Trochę czasu na to brak, pogoda dopisuje i prace ogrodowe trwają... :)
Etykiety:
sukienka dresowa z serduszkiem,
szycie
poniedziałek, 3 marca 2014
ogród 2013 cd
i jeszcze kilka fotek, tym razem bliższe
wrzosowisko
wrzosy i azalie, a z przodu pięknie rozścielający się jałowiec
berberysy i jałowiec, cyprysiki na tle krzewuszek, tawuły a z tyłu pnąca glicynia
przepięknie kwitnący wiciokrzew, pachnie obłędnie
tak owocuje
wrzosy
rudbekie
i kolejny piękny zakątek jeżówki przeplatane hortensjami. Podczas kwitnienia są zjawiskowe, tym bardziej że jeżówki obsiadają chmury motyli
nad stawem, pomiędzy śliwami kępa irysów
trawy
nad stawem jałowce, krzewuszki, tawuły i bzy kolorowe, dalej głogi i derenie
bez czarny
hortensja bukietowa na tle pęcherznicy
złote berbesyski pod płotem
i same tyły domu, miejsce w większości dnia chłodne i cieniste- dobrze tu się czują rododendrony przeplatane cisami, hortensja sztywnolistna, tuje a niższe irgi, hosty, runianki i wielolkolorowe barwinki
Subskrybuj:
Posty (Atom)